Detale robią wrażenie
Nasza najnowsza realizacja posiada perełkę w postaci donic na nóżkach. O ile nie mogę pochwalić się, abym je wybierała, donice były już przygotowane przez klienta o tyle efekt wypełnienia to już nasza sprawka:)
Kompozycje roślinne
Donice shimma garden to metalowe donice z plastikowym wkładem w środku, przygotowanym pod sadzenie roślin. Mieliśmy do nasadzenia wersję mniejszą, smukłą oraz o dużej średnicy. Do mniejszych zostały nasadzone pojedyńcze rozłozyste rośliny jak filodendron selloum, xanadu oraz difenbachia. Ta ostatnia jest przez nas żadko stosowana ze względu na trujące soki rośliny. Zakładam jednak, że pracownicy nie będą obcinać lisci aby zaparzyć sobie z niej herbaty 🙂 Difenbachia w wersji tropic snow ma piękne, lśniące, grube liście (aż czasem zdaje się sztuczna) i ładnie wpasowała się w czarną donicę swoją wariacją kolorystyczną.
Do większych donic zostały wstawione kompozycje z kilku roślin aby stworzyć mini ogród. Kompozycje roślinne sa dośc trudnym tematem w pielęgnacji. Ich tworzenie również spija mi sen z powiek, jak najlepiej je stworzyć mając na uwadze oświetlenie, powierzchnię oraz właściwości każdej rośliny. Rosliny w kompozycji przede wszystkim nie mogą odbiegać od siebie warunkami uprawy, a więc nie sadzimy roślin lubiących duzo wody z sukulentami (zamiokulkas czy sanseweria). Ponadto nie wybieramy roślin które żle znosza towarzystwo np nasza wczesniej wspomniana difenbachia woli stać sama. Same kompozycje zaś sa oparte o założenie konkurencji roślin o powierzchnię, światło i wodę. Założenie to oznacza, że rośliny zaczną szybciej rosnąć aby zagarnąc konkurencyjnym gatunkom przestrzeń a w efekcjie wypełnić nam bujnie donicę.
Podobne kompozycje zastosowałyśmy w innym biurze we Wrocławiu oraz naszym flagowym ogrodzie na śląsku.
Kompozycje roślinne są ciekawą ozdobą miejsc najbardziej reprezentatywnych. Duża donica dłużej utrzymuje wilgotność ziemi oraz daje przestrzeń do wzrostu roślin. Warto wybierać donice głębokie aby rosliny mogły rosnąć również w głąb.
Jak o nie dbać?
Dla biur bez serwisów zieleni takie kompozycje mogą się nie sprawdzić ponieważ wymagają wiele uwagi i doświadczenia. Rośliny trzeba systematycznie oglądać pod względem szkodników i chorób oraz przycinać zbyt bujny rozrost.
Nasz pierwszy ogródek, który nie posiadał takiego serwisu a efekty po roku można zobaczyć na naszym facebooku (również to jak wyglądał po naszej wizycie;)
