Image Alt

Fikus w biurze

Fikus w biurze

Figowiec to kolejna roślina, która przy odrobinie uwagi, może stać się naszą dekoracją biura na długie lata. W dzisiejszym wpisie chciałabym zająć się tematem fikusów w biurach.

Fikusy generalnie mają opinię kapryśnych roślin. Nie zgadzam się z tym twierdzeniem, bo świadczy ono o braku podstawowej wiedzy z zakresu egzystowania tej rośliny.

Najpopularniejszymi gatunkami figowców, jakie możemy kupić w sklepie są:

  • fikus benjamina o drobnych listkach,
  • amastel o podłużnych liściach,
  • elastica o dużych pojedyńczych liściach przy pniu,
  • lyrata (dębolistny) – bardzo popularny od kilku lat ze względu na swój atrakcyjny wygląd,
  • moklame o okrągłych listkach
  • i microcarpa w formie małych, ślicznych drzewek bonsai.

Każdy z nich cechuje się walorami estetycznymi i są dość podobne w uprawie.

Podlewanie fikusów

Ficus benjamina uformowany w drzewo

Fikusy przeważnie podlewamy raz w tygodniu lub rzadziej, ważne jest aby wierzchnia warstwa ziemi przeschła przed kolejnym podlewaniem. Smętne, ciężkie liście oznaczają przeważnie zbyt wiele wody w ziemi, a żółte liście alarmują o przelaniu.

Swoją etykietę wybrednych roślin fikusy przygarnęły zwłaszcza przez masowe zrzucanie liści fikusów benjamina w przypadku niekorzystnych warunków otoczenia. Roślina to jest dla mnie szczególnie fascynująca i jeżeli logicznie podejdziemy do pielęgnacji może okazać się bardzo wdzięczna.

Dlaczego logicznie? Warto uzmysłowić sobie, że fikus benjamina to cały system. Ma wiele łodyg i liści, do których regularnie musi trafiać nawodnienie oraz promienie słoneczne. System ten jest tak rozległy (trochę przypomina mi dużą korporację), że przy drastycznej zmianie warunków np. przestawieniu go w inne miejsce, gdzie światło pada inaczej, zrzuca on wszystkie liście, które nie dostają wystarczającej ilości elementów odżywczych. Roślina woli odciąć od zaopatrywania całe łodygi i wypuścić liście w innym miejscu niż przestawiać cały system łodyg i rozgałęzień w stosunku do słońca w nowym miejscu. Czyż to nie fascynujące?

Światło

Ficus elastica variegata

Ważnym elementem w uprawie fikusów jest światło. Stanowisko jasne, ale bez bezpośredniego nasłonecznienia to najlepsze miejsce,. Gatunki o ciemnych lisciach mogą stać delikatnie w głębi pokoju, za to te z białym wybarwieniem liści potrzebują bardzo dużo słońca.

Nie stawiamy roślin na pełnym słońcu, liście nie rozwijają się wtedy prawidłowo lub są przepalone. W lato fikusy możemy wystawiać na dwór czy balkon- uodpornią się na nadchodzącą zimę.

Światło odgrywa ważną rolę, jego brak skutkuje zrzucaniem liści u gatunków o małych, drobnych listkach.

Natomiast fikusy elastica, bengalski i lyrata, jako gatunki o wierzchołkach szczytowych chętnie idą prosto do góry i wyginają się w stosunku do światła. Nie uważam tego za estetyczny widok. W pierwszych latach hodowli rośliny te powinny być pieczałowicie palikowane, aby pokrój szedł ładnie do góry.

 

Który fikus do biura?

Z pewnością nie polecę fikusa w formie bonsai, te biedne rośliny, chętnie wciskane w słoiki (brrr.. okropne) lub zostawione same sobie, tracą swój wypielęgnowany pokrój i nici z piękna sztuki bonsai. Przy okazji, warto nadmienić, że bonsai to nie gatunek rośliny a sztuka uprawy. Polega na hodowaniu miniaturowych drzew, ich regularnym przycinaniu oraz formowaniu, aby uzyskać spektakularne efekty.

Drugim w kolejce do odstrzału, (jest dla mnie osobiście) mimo, że przepiękny – fikus dębolistny (lyrata). Potrzebuje on wiele słońca. W Polsce, w zimie mamy duży niedobór promieni słonecznych i często te fikusy po paru zimach wyglądają, jak obraz nędzy i rozpaczy. Oczywiście doświetlanie rośliny wyprostowałoby tę kwestię.

Jeśli mamy dużą przestrzeń z dostępem do światła to pięknym elementem wnętrza może być fikus benjamina w formie drzewka. Coraz więcej firm wybiera je do swoich biur czy holi budynków.

Paulina